22.12.1999
Takie mialam wydarzenie
Ze sliskich schodów zejsc musze
A poprzez schody
dwoje mlodych ludzi
sniezkami sie obrzucalo
Dziewczyna odrazu przestala
Chlopiec z kula w reku
Zastanowil sie czy
mnie wlasnie nie obrzucic
Balam sie, wiec o reke go poprosilam
Chwile zbaranial, a potym
Grzecznie ramie mi podal
Do samochodu odprowadzil
Drzwiczki otworzyl
Na droge pozdrowil
A wniosek taki
Z góry sie nie oburzac
Dobro budzic trzeba
Previous slide
Next slide
Back to first slide
View graphic version